UZDROWIENIE PRZEZ MARYJĘ... "Zranione ciało jest jak złamana roślinka, której Bóg daje Maryję. Jednak roślinka nie jest skierowana ku Maryi, lecz w górę, ku słońcu, ku domowi Ojca, aby w Nim być na zawsze. Zranione ciało nie jest też wszczepione w Maryję, lecz w Jezusa, który przyjął na siebie cały ból zranionego ciała." (Ks. Adam Rybicki "Uzdrowienie przez Maryję")
12 marca 2012
"...by dać Mu trochę choć pociechy"
Tu obraz w znacznym powiększeniu:
http://www.tanais.info/art/pic/vasnetsov14.html
Maryja: "Czyż nie wiesz, ile to przykrych słów krąży dokoła Niego. Każdy Jego dobry czyn brany jest Mu za winę. Gdyby nawet się zamknął w pustelni, i to też uznali by Mu za zło. Zawsze i wszędzie oskarżają Go. Zamykają się uparcie na światło, i Jezus jest zawsze i to coraz bardziej prześladowany.
Magdalena: Matko, czy to nie sprawia Ci cierpienia? Jesteś tak pogodna stale!
Maryja: Serce Moje jest otoczone stale jakby klującymi cierniami. Za każdym oddechem czuję je. Ale nie chcę by On o tym wiedział. Panuję nad sobą, by Go podtrzymywać swoim spokojem. Jeżeli nie podtrzyma Go własna Matka, to któż podtrzyma mego Jezusa? Toteż muszę ponad ciernie, raniące me Serce, i ponad łzy wylewane w chwilach samotności, pokrywać wszystko, za wszelką cenę uśmiechem, by dać Mu trochę choć pociechy, aż fala nienawiści stanie się tak wielką, że już nie pomoże nawet miłość Jego Matki... - po bladym obliczu Maryi płyną ciche łzy...
- Ale przecież my kochamy Go i apostołowie też - mówi Magdalena.
Maryja: Ma On was. Tak. Ma apostołów, ale jakże są oni jeszcze dalecy od swego zadania... A boleść moja jest tym większa, bo wiem, że Jemu wszystko jest wiadome.
- W takim razie wie, jak ja chce Mu być uległa? - pyta Magdalena.
Maryja: Jezus wie o tym i jest to wielka pociechą dal Niego.
- O, Matko! - Magdalena całuje z wylaniem ręce Maryi.
(Maria Valtorta "Poemat Boga-Człowieka", "Michalineum", tt. I-IV, s. 422)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Głoszący Słowo to człowiek przepełniony duchem miłości do słuchaczy. Aby dobrze mówić do ludzi, trzeba ich wpierw kochać, inaczej każda homilia, przepowiadanie to "pierścień bez diamentu"
bł.ks. Markiewicz
Prześlij komentarz