"Moja córko!
Najwyższym szczęściem, jakie może spotkać duszę w jej śmiertelnym życiu jest moment, w którym Najwyższy powoła ją do swego domu i poświęci ją całkiem swojej służbie. Albowiem przez tę łaskę Pan uwalnia ją od pełnej niebezpieczeństw niewoli i wyrywa ją z uwłaczającego służalstwa światu, gdzie człowiek pożywa chleb w pocie czoła, nie zaznając nigdy prawdziwej wolności. Któż może być do tego stopnia nierozsądnym i zaślepionym, aby nie widzieć tego, jak pełne niebezpieczeństw jest życie na tym świecie, gdzie pleni się tyle przewrotnych zasad i zwyczajów, które zakorzeniły się na skutek chytrości szatana i złośliwości ludzi? "Najlepszą częścią" życia jest stan zakonny i życie w odosobnieniu. Tam można znaleźć bezpieczny port; wszystko inne pełne jest niepokoju, boleści i nędzy. Jeżeli ludzie są ślepi na tę prawdę, to okazują się niewdzięczni wobec tego dobrodziejstwa, okazując tym samym zatwardziałość serca i wielkie lekceważenie własnego zbawienia. Dlatego też jednym z głównych starań szatana jest odwodzenie dusz, które Pan powołuje do swej służby, od posłuszeństwa głosowi Bożemu.
Już owa święta czynność, kiedy ktoś przywdziewa habit zakonny i wstępuje do zakonu - nawet gdy nie zawsze odbywa się to z należytą gorliwością i czystością zamiarów - wywołuje u węża piekielnego i jego towarzyszy złość i wściekłość. Dzieje się tak po części dlatego, że przez taką czynność Pan doznaje uwielbienia a święci aniołowie się weselą, po części zaś dlatego, że stan zakonny uświęca i udoskonala ów akt, o czym dobrze wiedzą śmiertelni wrogowie dusz ludzkich. Dzieje się często tak, że chociaż niektórzy wstępują do zakonu ze względów bardzo przyziemnych, to jednak łask Boska prostuje ścieżki i przywraca wszystko do właściwego porządku. Jednak światło i moc Pańska w połączeniu z regułą klasztorną działają o wiele silniej, kiedy dusza wstępuje do zakonu z czystej miłości ku Bogu, ożywiona gorącym pragnieniem znalezienia Boga, służenia Mu i miłowania Go."
(Nauka Najświętszej Królowej niebios skierowana do czcigodnej Marii z Agredy
na zakończenie rozdziału IX "Ofiarowanie Maryi";
"Mistyczne Miasto Boże", Warszawa-Struga,"Michalineum", 2005, s. 56-57)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz