11 lipca 2010

"Ja rządzę w mocy Bożej, więc jestem niepokonana"

25 I 1989 r. Na nasze pytania i prośby odpowiada Maryja:
- Ja odpowiem wam, dzieci. Tu, w moim królestwie (Polsce), Ja się staram i zabiegam o wasze sprawy, tak żeby nie było zamieszek, krwi i bratobójczych walk, i obiecuję, że będę specjalnie troszcyć o przebieg zdarzeń w pokoju - a wy Mi w tym pomagacie. Dla świata już nadchodzi okres oczyszczenia w cierpieniu, żałobie i krwi. Nie łudźcie się, świat nie odwróci się od zła inaczej jak w obliczu śmierci, porażającego leku, a przede wszystkim w obliczu ruiny finansowej i gospodarczej. Nie łudźcie się dzieci, ponieważ zło drąży w głąb i rozrasta się.

- Matko, a kto stoi za tym, że w Polsce od lat prowadzi się planową demoralizację?
- Syneczku, przecież wiesz kto... Ale nad tym wszystkim stoję Ja, a Ja rządzę w mocy Bożej, więc jestem niepokonana.

- Tęsknię do tego odrodzenia...
- Mój synu, inni tęsknią dłużej. W bardzo ciężkich okolicznościach, kiedy pozornie nie udaje się nic stworzyć ani rozbudowywać, pozostaje najważniejsza rzecz: wszystko, co uznajesz za wartość, zachować w sobie. Nic nie uronić, niczego nie odrzucić jako zbędne, a przekazywać swoim przykładem lub - tym, którym można. Ta postawa nazywa się męstwem. Męstwo to jest odwaga wytrwałości, cierpliwości i zawierzenia - zawierzenia Bogu i Mnie. Bardzo bym chciała, synkowie, żebyście tę cechę rozbudowywali w sobie, póki jest jeszcze czas, i w tym was wspomogę, ale długo juz czekać nie będziecie. Ja przeszłam taki okres po ukrzyżowaniu Jezusa, więc łączcie się ze Mną, a będzie wam lżej. Ja wytrwałam i wy wytrwacie.

Moje dzieci, nie wierzcie pozorom. Dla ludzi polityka jest grą, w którą nie wchodzą pojecia współczucia, litości , miłosierdzia dla całych narodów, nawet dla własnego. Polityka jest grą sił, jest grą ludzi nieodpowiedzialnych, którzy się bawią władzą.

Musicie Mi zaufać. Mnie bardziej na każdym z was zależy niż komukolwiek z was na jakimkolwiek swoim bliźnim. Bądźcie pełni ufności, bo nie wydarzyło się, żebym kogoś zawiodła - a teraz przecież tworzymy królestwo mojego Syna...

- Czy nasze działania mają sens?
- Nie myl dwóch rzeczy. (Po pierwsze) każdy wysiłek ku dobru ma sens. Bóg nie uzależnia wyników od waszych działań realnych, tylko od waszego trudu. (Po drugie) Bóg zna pragnienia serc ludzkich, ale nie spełnia ich życzeń wtedy, w tym czasie i w tych warunkach, jaki ludzie próbowaliby Mu dyktować. To musicie dobrze zrozumieć i przyjmować bez oporów i z wdzięcznością wszystko, cokolwiek On daje w danym momencie.
Dlatego chciałabym, abyście teraz wstali i podziękowali Synowi mojemu za wszelkie dobro, które wam daje dziś, za Jego obronę przed złem, której wy nawet nie znacie, za jego nieskończoną miłość, pobłażliwość dla waszej niecierpliwości, dla waszych błędów, a przede wszystkim za zaproszenie do włączenia się w Jego plany.
Zastanówcie się. Ile pokoleń marzyło o tym, jak niewielu ludzi doczekało i jak niewiele osób wie o tym, o czym wy już wiecie. Starajcie się być wdzięczni Synowi mojemu na co dzień, bo naród wasz niestety nie grzeszy wdzięcznością ani pamięcią. Wiec wy sobą nadrabiajcie te braki, zachęcam was do tego, dzieci.
A teraz uklęknijcie i przyjmijcie moje błogosławieństwo w imieniu Jezusa.

(Anna "Zaufajcie Maryi," s. 44-45)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

11 lutego 1951r. Maryja poleciła ludziom odmawianie modlitwy:

Panie Jezu Chryste, Synu Ojca,
ześlij teraz Ducha Twego na ziemię.
Spraw, aby Duch Święty zamieszkał
w sercach wszystkich narodów
i chronił je od upadku, katastrofy i wojny.
Niechaj Pani wszystkich narodów,
Najświętsza Maryja Panna,
stanie się naszą Orędowniczką. Amen.

"Ta modlitwa jest dana dla nawrócenia świata. Często odmawiajcie tę modlitwę" - powiedziała Maryja do Idy Peerdeman.