30 października 2010

Nadzieja na odrodzenie świata

8 IX 1983 r. Mówi Pan:
Maryja jest Matką Kościoła, jest w pełni świadomą zamierzeń Bożych. Syn Boży założył Kościół swój, aby objął on całą ludzkość i przywrócił jej utracone synostwo. Po to przyszedł na świat, by przez swoją Ofiarę tę utraconą więź miłości zawiązać na nowo. Póki ona trwa, choćby w niewielu ludziach - istnieje nadzieja na odrodzenie świata. Wszelkie wysiłki Maryi mają to na celu.

(Anna "Zaufajcie Maryi", s. 15; http://wiara.daiguo.com/doc/Zaufajcie_Maryi.zip )

24 października 2010

Jeżeli chcecie ocaleć...

8 IX 1983 r. Mówi Pan:
Maryja jest Matką. Matka wierzy zawsze w odmianę swoich dzieci i nie przestaje prosić o litość, przebaczenie i przywrócenie wam dziecięctwa Bożego. Jeżeli chcecie ocaleć, musicie trwać w zjednoczeniu z Nią - najczystszą, jedynie zdolną uprosić miłosierdzie.

(Anna "Zaufajcie Maryi", s. 15; http://wiara.daiguo.com/doc/Zaufajcie_Maryi.zip )

18 października 2010

Złóżcie u moich stóp

26 V 1988 r. Mówi Maryja:
Dzieci. Stoi przed wami mój Syn, który każdego z was tak dobrze zna, jak ojciec zna swoje dzieci, i Ja z Nim. Czegóż możecie obawiać się pod taką opieką? Dlatego złóżcie wszystkie wasze obawy, lęki i kłopoty u moich stóp, bo Ja pragnę przejąć je od was i sama załatwić to, czego wy nie możecie.

(Anna "Zaufajcie Maryi", s. 34; http://wiara.daiguo.com/doc/Zaufajcie_Maryi.zip)

12 października 2010

Darzy was Ona miłością bezgraniczną

25-27 III 1989 r. Mówi Pan:
Wam, Polakom, Matka moja stała się szczególnie bliska. A darzy was Ona miłością bezgraniczną; stąd tylu waszych świętych, oddanych Jej dzieci, przy Jej pomocy uzyskało niebo. Myślisz o Ojcu Kolbe, o Stanisławie Papczyńskim... Córko! Liczba twoich rodaków przez Nią do Mnie doprowadzonych jest ogromna.
Zapewniam, że nikt, kto czcił Maryję i słuchał Jej wskazań nie zginął, a otrzymał życie wieczne.

(Anna "Zaufajcie Maryi", s.29; http://wiara.daiguo.com/doc/Zaufajcie_Maryi.zip )

10 października 2010

Ona ma dostęp otwarty do Serca Boga

25-27 III 1989 r. Mówi Pan:
I jeszcze jedno, dzieci. Matka zna najlepiej naturę swego dziecka. Zna wszystkie jego zalety, jak również wady, nawet te najszpetniejsze, ale nie brzydzi się go i nigdy się nie wyrzeknie, nawet wtedy gdy wydawałby się najbardziej zdeprawowany i gdy w jego poprawę nikt już by nie wierzył. Nikt prócz Matki. Matka ma zawsze nadzieję. Jeśli nie na ziemi, to jeszcze przed sądem Boga tłumaczy, usprawiedliwia, szuka nawet najmniejszego dobra w swoim dziecku i ukazuje je, a jeśli zawiedzie wszystko i syn marnotrawny nic na swoje usprawiedliwienie nie posiada, wtedy ta Matka, nieugięta w obronie waszej, oddaje Ojcu Niebieskiemu swój okup: Krew Syna swego, Krew moją, Brata waszego, za was przelaną. Wszelako Ona ma dostęp otwarty do Serca Boga, bowiem była najdoskonalszą Matką, służebnicą najwierniejszą, uczestniczyła w Męce mojej i oddała za wasze grzechy wszystko, co miała najdroższego: Jezusa, syna umiłowanego, gdy pod krzyżem konała z boleści wraz z Nim.
Dlatego ofiara Krwi mojej dokonana przez Maryję, kochającą najdoskonalej z was, inną ma cenę w Sercu Boga - który jest Miłością - niż ofiary wasze - ludzi grzesznych - i dla Jej błagań gotów jest przechylić sprawiedliwość swoją na rzecz zmiłowania.

(Anna "Zaufajcie Maryi", s. 28-29; http://wiara.daiguo.com/doc/Zaufajcie_Maryi.zip )

7 października 2010

Ona rozumie was i tłumaczy

25-27 III 1989 r. Mówi Pan:
Obawiacie się świętości Boga, Jego sprawiedliwości i majestatu, ale któż by obawiał się Matki? Takiej Matki! Najczulszej, najtroskliwszej, pełnej współczucia i zawsze wszystko wam wybaczającej. Ona rozumie was i tłumaczy, wciąż prosi za wami, a im bardziej chorzy na duchu jesteście, tym usilniejsze są Jej starania. Bo Maryja wybrana została przez Boga, by zostać najbliższym Mi człowiekiem na drodze życia ludzkiego. Jakże więc czysta być musiała, jak subtelna i ofiarna, jak skromna, cicha, głęboko pogrążona w uwielbianiu Ojca, jak zupełnie pozbawiona miłości własnej, jak doskonała, aby mogła nade Mną, Bogiem swoim i dzieckiem zarazem, sprawować opiekę? Ojciec Niebieski Jej miłości zawierzył życie moje. Czyż nie powinniście tym bardziej zawierać Jej siebie...?

(Anna "Zaufajcie Maryi", s. 28; http://wiara.daiguo.com/doc/Zaufajcie_Maryi.zip )

6 października 2010

Maryja doprowadzi was do Mnie najprostszą drogą

25-27 III 1989 r. Mówi Pan:
Właśnie dla tych, którzy sami nie chcą, nie potrafią lub nie mogą zdążyć oczyścić się przed sądem, Ona jest ostatnim ratunkiem, "Ucieczką grzeszników". Wystarczy decyzja woli, czasem jedna myśl: "Matko, ratuj!", aby mogła objąć swoim wstawiennictwem najbardziej zatwardziałego grzesznika. Lecz skoro nie znacie dnia ani godziny waszej śmierci, słuszniej byłoby, abyście prosili stale: "Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinie śmierci naszej". Ona nie zapomina. Lecz jeszcze lepiej jest oddać się Jej opiece, trosce i prowadzeniu jak najwcześniej, serdecznie i z zaufaniem.

Maryja doprowadzi was do Mnie najprostszą drogą, bo Matka zawsze stara się ułatwić wszystko swemu dziecku. Jeszcze doskonalej jest powierzyć się miłości Maryi, jako swej Matce w wieczności, i prosić, aby Ona uczyła was służby - wedle służby swojej. Wtedy macie pewność, iż staniecie się pomocnikami Królowej waszej w Jej służbie światu. Wtedy Ona przyprowadzi was do Mnie dostatecznie wcześnie, abyśmy zawarli przyjaźń, abyście - przez Nią przygotowani - stali się towarzyszami w moich dziełach, które wśród was prowadzę. Ona, jako Matka, tak was rozumie, że bez błądzenia i żmudnych poszukiwań staniecie na tym z moich pól, na którym najwięcej pożytku przyniesiecie - dla własnej waszej radości, dzieci!

Ja świat przemienić mógłbym w jednej sekundzie w królestwo moje, lecz gdzież byłaby wtedy chwała wasza, wasze szczęście ze współpracy ze Mną, wasza świadomość, że jesteście Mi mili, potrzebni i że niezastąpiony jest Mi każdy z was? Chwałą nieba są moi przyjaciele; a kim że oni są? Waszymi starszymi, dojrzałymi braćmi, przedtem tak samo jak wy w trudzie borykającymi się ze sobą i ze światem. Jakże wielu z nich przyprowadziła Mi Matka moja.

(Anna "Zaufajcie Maryi", s.27; http://wiara.daiguo.com/doc/Zaufajcie_Maryi.zip )

5 października 2010

... błaga o zmiłowanie nad wami - zamiast was...

25-27 III 1989 r. Mówi Pan:
Pragnę ukazać wam rolę Matki mojej, Królowej nieba i Matki waszej, w dziele waszego oczyszczania się i przygotowania was do wejścia w mój dom.

Ja sam dałem Matkę swoją za Matkę wam wszystkim, ludzkości całej, nie tylko Kościołowi mojemu, który czci Ją i Jej orędownictwu zawiera, podczas gdy ci, którym ono jest najbardziej potrzebne, odrzucają Matkę moją lub nic o Niej nie wiedzą. A przecież konieczna jest wam wszystkim stała, wytrwała i bezwarunkowa miłość - miłość "pomimo wszystko". Taka właśnie jest miłość Matki.

Znam was tak dobrze, iż pomiędzy sprawiedliwością Moją a wami postawiłem Maryję, człowieka, a więc siostrę waszą, rozumiejącą was i współczującą wam, lecz także Matkę Boga, przezeń wybraną i ukochaną, bez grzechu poczętą, nieskalaną i zawsze wierną, przeto mogącą wam wyprosić wszystko, gdyż nic w oczach Boga nie przesłania pełni Jej miłości.

Ona powiedziała: "Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa" - a zamiar Boga dotyczył dzieła zbawienia ludzkości i wciąż trwa. Trwa też w swojej misji macierzyńskiej względem was Matka moja, widząca w każdym dziecku Bożym odbity obraz mój. Usiłuje zatem przywrócić memu podobieństwu jego prawdziwy blask, aby żadne z marnotrawnych dzieci nie zginęło. Matka moja, stojąc pod Krzyżem i podzielając Mękę moją, poznała straszliwą cenę szczęścia każdego z was, i wie, co dla Mnie znaczycie. Dlatego nieustannie ofiarowuje sprawiedliwości Bożej Krew moją, odkupiającą winy wasze, i błaga o zmiłowanie nad wami - zamiast was, bo jakże rzadko wspólnie z wami...

(Anna "Zaufajcie Maryi", s.26-27; http://wiara.daiguo.com/doc/Zaufajcie_Maryi.zip )

4 października 2010

Dobro, które dajecie światu

6 I 1992 r. Mówi Maryja:
To, że wy nie czujecie, że spoczywacie w ramionach Boga, nie oznacza, że tak nie jest. Czy niemowlę wie i rozumie, jak jest kochane? Widzicie, moje kochane dzieciaczki. Bóg pragnie, abyście czuli sie dorośli, wolni i samodzielni, dlatego Jego miłość jest tak osłonięta. Bóg spełnia prośby człowieka, aby dać mu możliwość wyborów, a przede wszystkim możliwość czynienia dobra, na miarę jego sił. W tym zamiarze ukryta jest wielkość Jego miłości do człowieka. Czy nie widzicie, że każdy z was staje się twórcą miłości, twórcą dobra, które z tej miłości powstaje? Tak więc, chociaż wszystko otrzymaliście (wraz z istnieniem), dobro, które dajecie światu, jest waszym dobrem, z waszego własnego wyboru.

(Anna "Zaufajcie Maryi", s.159; http://wiara.daiguo.com/doc/Zaufajcie_Maryi.zip )

3 października 2010

Wybrałam wasz naród

31 XII 1988 r.
Mówi Maryja:
Dzieci, jeżeli staniecie się rzeczywistymi sługami Pana, przebaczającymi, współczującymi, miłującymi i niosącymi pomoc wszystkim potrzebującym, wtedy razem przemienimy świat. Pan dał Mi go, jak osierocone dziecko składa się w ramiona matki, ale tymi ramionami jesteście teraz wy. Cóż stanie się, jeżeli wasze dłonie zacisną się w pięści i ujmą broń, aby mścić się i samemu wymierzać sobie sprawiedliwość, gdy zechcecie sami według waszych ludzkich emocji znowu dzielić, nienawidzić, odrzucać i pogardzać? Czyż mogę wówczas pozostać jeszcze waszą Królową? Ja - która każdego tłumaczę, i wy - mściwi i żądni kary?

Dlatego, moje polskie dzieci, proszę was, naśladujcie Matkę waszą, trwajcie przy Niej i chciejcie współdziałać z Nią, a nie niszczyć Jej działania w sercach ludzkich. Zapraszam was do współpracy nad odnowieniem świata. Wybrałam wasz naród, moje - dotychczas potencjalne - królestwo, aby stało się ono ośrodkiem miłości miłosiernej, przebaczającej i nie pamiętającej krzywd. Szykuję ziemię waszą, aby oddać ją Synowi memu jako Jego stolicę, i tak mało Mi potrzeba: jedynie waszej świadomej zgody i dobrej woli. O całą resztę zadbam Ja, Matka wasza i Królowa, wszechmocna mocą Pana miłującego was.

Błogosławię was, narodzie polski, i zawierzam wam.

(Anna "Zaufajcie Maryi", s.41; http://wiara.daiguo.com/doc/Zaufajcie_Maryi.zip )

2 października 2010

W miłosierdziu leży ratunek wasz...

31 XII 1988 r.
Mówi Maryja:
Pragnę, abyśmy byli jednomyślni służąc Panu Miłosierdzia. Gdyż człowiek żądający sprawiedliwości Bożej musiałby pierwej sam być nieskazitelny, inaczej może spotkać się ze sprawiedliwą oceną siebie - a nikt z was nie wyszedłby wtedy bez sądu. Dlatego mając świadomość swojej własnej słabości, uchybień względem miłości bliźniego i Boga i wielu własnych niedoskonałości, dostrzeżcie jedyny ratunek dla siebie w niesieniu sobie wzajem miłosierdzia. A mieści się w nim przede wszystkim przebaczenie i odpuszczenie win i krzywd wyrządzonych wam wraz z prośbą do Pana o odpuszczenie wam waszych własnych. W miłosierdziu leży ratunek wasz- całej ludzkości - dlatego tak was zachęcam i nawołuję od wielu lat do odwrócenia się od zła i do pokuty. Pokuta to zmiana postawy względem Boga i bliźnich, to pragnienie kochania, udzielania się i darzenia; dla was zaś, Polaków - to pełne naśladowanie Mnie, bo wybraliście Mnie Królową swoją i pragniecie, abym wam panowała.

(Anna "Zaufajcie Maryi", s.40-41; http://wiara.daiguo.com/doc/Zaufajcie_Maryi.zip )

1 października 2010

Będę ostatnią ucieczką...

31 XII 1988 r.
Mówi Maryja:
Teraz nadchodzą czasy, w których będę ostatnią ucieczką grzeszników i zabłąkanych, konających i umierających. Pragnę w was widzieć pomocników moich. Dlatego proszę was, chciejcie być miłosiernymi ; ćwiczcie się w tym. Okazujcie słabym i zniewolonym (czyli grzesznikom) współczucie, miłosierdzie i pomoc, jaka tylko będzie im potrzebna. W ten sposób zbliżycie ich do Mojego Serca, a Ja ich przygarnę i będę tłumaczyć przed Panem.

(Anna "Zaufajcie Maryi", s.40; http://wiara.daiguo.com/doc/Zaufajcie_Maryi.zip )