29 sierpnia 2010

To jest wasz wielki skarb

7 V 1989 r.
Mówi Maryja do prostej kobiety oddającej od lat swoje cierpienia w intencji różnych spraw Kościoła:
A ty, córko, łącz się ze Mną we wszystkich twoich cierpieniach. Potrzeba Mi tych kobiet, które proszą wraz ze Mną, bo jesteście reprezentacją waszego narodu teraz żyjącego. Jeżeli wy nie zechcecie prosić razem ze Mną, Ja sama nie będę mogła wyprosić dla was tego, czego wy nie chcecie.
Córko, póki żyjecie na ziemi, jesteście związani z waszym ciałem fizycznym, z warunkami, w jakich żyjecie, ze stanem zdrowia, z presją zła, które na was działa. Ja jako Matka wiem to najlepiej. Dlatego stale wstawiam się za wami i tłumaczę was. Pełnię świętości osiągniecie w moim królestwie, gdzie nie ma zła. Ale tu możecie oddawać za waszych słabszych, głupszych braci wasze cierpienia, które mogą ich uratować, chociażby w ostatniej chwili. To jest wasz wielki skarb.
Ale pamiętaj, córko, że Ja znam stan każdego z was i nie dopuszczę, abyście byli męczeni ponad wasze siły. Bądź pewna mojej troski i traktuj poważnie naszą stała współpracę dla dobra mojego narodu. Kiedyś, córko, zobaczysz, ilu ludzi uratowałaś. To będzie twoje chwałą na wieki, podczas gdy cierpienia są przemijające. Udzielam ci więcej siły...

(Anna "Zaufajcie Maryi", s. 51-52)

22 sierpnia 2010

"Jeżeli nadal pragniecie, bym was osłaniała..."

5-7 III 1991 r.

Mówi Maryja:

Mówiłam jako Matka, teraz zwracam się do was jako Królowa wasza, przez was samych na tron Polski powołana, szanowana i słuchana. Jeżeli nadal pragniecie, bym was osłaniała, ratowała i wybroniła z hekatomby, którą złoży świat, bądźcie narodem, nad którym można panować miłosierdziem i sprawiedliwością - bo takie jest moje panowanie.
Bądźcie społeczeństwem, wspólnotą ludzką dobrowolnie poddającą się prawu, odpowiedzialną wobec siebie wzajem, podejmująca obowiązki obywatelskie - jak to czyniliście od wieków, ongiś rozumiejąc swoją wolność jako odpowiedzialność wobec narodu w zamian za przywileje i swobody, które Państwo Polskie wam gwarantowało.

Jeżeli Ja będę gwarantką waszej wolności, otrzymacie ją w pełni - lecz jako ludzie, w godności dzieci Bożych, nie zaś jako masa bezmyślnych stworzeń, miotanych zwierzęcymi instynktami i zachciankami, żerujących na sobie nawzajem, bezwzględnych, niezdolnych do odpowiedzialności, poświecenia, do służby bliźnim, do samodzielności myślenia i wyboru, jak i do korzystania ze swojej wolności w sposób uczciwy, godny dojrzałego człowieka.
Ja nie używam bata, strachu i kłamstwa, lecz nie dopuszczę tez do pobłażania wszelkim niskim instynktom i perwersjom, nie znanym nawet zwierzętom. Jeśli tego pragniecie - odejdę, a władzę nad wami znowu obejmie nieprzyjaciel wasz - gdyż tylko Ja was przed nim obronić mogę.
Patrzcie pilnie, rozglądajcie się i wybierajcie. Wokół was rozpadać sie i ginąć będą coraz to nowe państwa i narody. (...) Wybór będzie coraz większy.
Od was samych zależy, czym sie staniecie. Póki Ja jestem z wami, osłaniam was, lecz nie będę Królowa narodu, który dobrowolnie usuwa Boga ze szkół, zatwierdza prawo do zabijania bezbronnych, jest okrutny w stosunku do chorych, zwłaszcza tych najbiedniejszych, słabych, starców i inwalidów, w którym każda grupa żąda dla siebie przywilejów kosztem całości. W narodzie niezdolnym do życia zgodnego z sumieniem, uczciwego i rzetelnego królować nie mogę, gdyż moim zadaniem jest wychowywać dzieci do służby Panu memu.

Bóg mój i Syn mój powierzył mi na krzyżu całą ludzkość w macierzyńska opiekę. I jestem Matką każdego człowieka, dopóki on sam człowiekiem pozostaje. Lecz jeśli ktoś swoje człowieczeństwo sam odrzuca, gardzi tym samym Stwórcą i Jezusem - Zbawcą swoim i Bratem człowieczym. Kto wybiera życie zwierzęcia, znajduje swego pana w szatanie, który uważa rodzaj ludzki za zwierzęta i tak jak zwierzęta go traktuje. Schlebia niskim instynktom, karmi ich żądze i prowadzi na rzeź. Jesteście tego świadkami. To są już ostatnie ostrzeżenia i ostatnie moje napomnienia.
Wciąż jeszcze możecie wybierać, ale to już czas krótki, a także wybór wasz ostateczny.

(Anna "Zaufajcie Maryi" s. 112-113)

15 sierpnia 2010

Każdy z was może pracować razem ze Mną

15 VIII 1990 r.
Wniebowzięcie Matki Bożej.

Mówi Pan:
Kiedy wy troszczycie się szczerze o moje sprawy, Ja tym bardziej troszczę się o was. Przecież moim największym pragnieniem jest, abyśmy byli przyjaciółmi, abyśmy byli jednym. Wszystko, co macie, czym jesteście i to, że w ogóle macie istnienie - dałem wam; i codziennie dodaję nowe dary, bo was kocham, dzieci.
A cóż wy możecie dla Mnie zrobić i czy w ogóle jest Mi wasza pomoc potrzebna? otóż tak, bardzo, ponieważ każdy z was może, jeśli zechce, pracować razem ze Mną, może - powtarzam - przybliżyć królestwo Boże całej ludzkości ziemi. A to znaczy, że każdy z was może stać się współzbawicielem, gdyż Ja oddaję wam - tak jak wszystkim dzieli się przyjaciel - Ofiarę moją, abyście wasze wysiłki mogli uświęcić i podnieść do wartości wiecznej.
Dzisiaj, dzieci, proście o przybliżenie oczyszczenia i odrodzenia świata. Proście też wraz z Królową waszą i Matką o wszystkie łaski potrzebne waszej Ojczyźnie i waszemu narodowi do jego służby światu. To jest dzień radości mojej Matki i pragnę dziś spełnić wszystkie prośby, z którymi Ona do Mnie się zwróci. Ale wy nie pozostawiajcie Jej samej. Proście wraz z Nią, aby Ona wiedziała, że ma dzieci, które towarzyszą Jej.
Ze względu na Matkę moją pragnę w dniu dzisiejszym podjąć i was. Proście więc Mnie o to, na czym wam zależy najbardziej, szczególnie o to, czym chcielibyście obdarować waszych braci.

(Anna "Zaufajcie Maryi," s. 95-96)