22 sierpnia 2010

"Jeżeli nadal pragniecie, bym was osłaniała..."

5-7 III 1991 r.

Mówi Maryja:

Mówiłam jako Matka, teraz zwracam się do was jako Królowa wasza, przez was samych na tron Polski powołana, szanowana i słuchana. Jeżeli nadal pragniecie, bym was osłaniała, ratowała i wybroniła z hekatomby, którą złoży świat, bądźcie narodem, nad którym można panować miłosierdziem i sprawiedliwością - bo takie jest moje panowanie.
Bądźcie społeczeństwem, wspólnotą ludzką dobrowolnie poddającą się prawu, odpowiedzialną wobec siebie wzajem, podejmująca obowiązki obywatelskie - jak to czyniliście od wieków, ongiś rozumiejąc swoją wolność jako odpowiedzialność wobec narodu w zamian za przywileje i swobody, które Państwo Polskie wam gwarantowało.

Jeżeli Ja będę gwarantką waszej wolności, otrzymacie ją w pełni - lecz jako ludzie, w godności dzieci Bożych, nie zaś jako masa bezmyślnych stworzeń, miotanych zwierzęcymi instynktami i zachciankami, żerujących na sobie nawzajem, bezwzględnych, niezdolnych do odpowiedzialności, poświecenia, do służby bliźnim, do samodzielności myślenia i wyboru, jak i do korzystania ze swojej wolności w sposób uczciwy, godny dojrzałego człowieka.
Ja nie używam bata, strachu i kłamstwa, lecz nie dopuszczę tez do pobłażania wszelkim niskim instynktom i perwersjom, nie znanym nawet zwierzętom. Jeśli tego pragniecie - odejdę, a władzę nad wami znowu obejmie nieprzyjaciel wasz - gdyż tylko Ja was przed nim obronić mogę.
Patrzcie pilnie, rozglądajcie się i wybierajcie. Wokół was rozpadać sie i ginąć będą coraz to nowe państwa i narody. (...) Wybór będzie coraz większy.
Od was samych zależy, czym sie staniecie. Póki Ja jestem z wami, osłaniam was, lecz nie będę Królowa narodu, który dobrowolnie usuwa Boga ze szkół, zatwierdza prawo do zabijania bezbronnych, jest okrutny w stosunku do chorych, zwłaszcza tych najbiedniejszych, słabych, starców i inwalidów, w którym każda grupa żąda dla siebie przywilejów kosztem całości. W narodzie niezdolnym do życia zgodnego z sumieniem, uczciwego i rzetelnego królować nie mogę, gdyż moim zadaniem jest wychowywać dzieci do służby Panu memu.

Bóg mój i Syn mój powierzył mi na krzyżu całą ludzkość w macierzyńska opiekę. I jestem Matką każdego człowieka, dopóki on sam człowiekiem pozostaje. Lecz jeśli ktoś swoje człowieczeństwo sam odrzuca, gardzi tym samym Stwórcą i Jezusem - Zbawcą swoim i Bratem człowieczym. Kto wybiera życie zwierzęcia, znajduje swego pana w szatanie, który uważa rodzaj ludzki za zwierzęta i tak jak zwierzęta go traktuje. Schlebia niskim instynktom, karmi ich żądze i prowadzi na rzeź. Jesteście tego świadkami. To są już ostatnie ostrzeżenia i ostatnie moje napomnienia.
Wciąż jeszcze możecie wybierać, ale to już czas krótki, a także wybór wasz ostateczny.

(Anna "Zaufajcie Maryi" s. 112-113)

Brak komentarzy: