17 stycznia 2012

"Kocha On ciebie bardziej niż ty kochasz samą siebie" (48)

"Moja córko!
Najwyższa mądrość istoty ludzkiej polega na całkowitym oddaniu się w ręce swego Stworzyciela. On bowiem wie najlepiej dlaczego ją stworzył i ku czemu prowadzi. Obowiązkiem tej istoty jest kochać nieustannie swego Pana i służyć Mu. Bóg zawsze pamięta o tych, którzy powierzają się Mu w taki sposób. Wówczas przyjmuje wszystkie troski ludzkie na siebie i każdy, kto Mu zaufa, wychodzi z tych trosk zwycięsko, pokrzepiony na duchu.
Pan poucza dobrych, choć doświadcza ich także przeciwnościami; On pociesza i ożywia ich łaskami; On dodaje im odwagi poprzez obietnice i napełnia ich bojaźnią poprzez upomnienia. Nieraz też ukrywa się przed ludźmi, aby Go pragnęli i tęsknili za Nim z większą miłością; to znów ukazuje się im, aby ich nagrodzić i nie pozwolić upaść.
Poprzez takie zmiany Bóg czyni życie swoich wybranych piękniejszym i przyjemniejszym.

O, ileż skarbów tracą ludzie, gdy nie pojmują tej mądrości! W ślepocie swej nie widzą Boskiej Opatrzności, która kieruje ich krokami dla dobra całego rodzaju ludzkiego. Ludzie tacy polegają tylko na sobie, a jest to bezowocne, kruche i zwodnicze. W ten sposób człowiek pozbywa się opieki Bożej i traci przywilej posiadania w Bogu Pana, Opiekuna i Obrońcy. A jeżeli czasem wyda mu się, że osiągnął to, czego szukał w swej ziemskiej wędrówce i raduje się tym, niech wie, że w zwodniczej rozkoszy pije ukrytą truciznę, która go przyprawi o śmierć wieczną.

Pamiętaj więc o tym, abyś się spokojnie powierzyła Opatrzności twego Pana i Boga. W nieskończonej swej potędze i mądrości kocha On ciebie bardziej niż ty kochasz samą siebie. On posiada większe dobra i pragnie dla ciebie kosztowniejszych skarbów, aniżeli ty sama zdołasz sobie wyobrazić."

(Nauka Najświętszej Królowej niebios skierowana do czcigodnej Marii z Agredy
na zakończenie rozdziału XI "Żywot Najświętszej Panny w świątyni Jerozolimskiej. Żmierć Jej świętych rodziców. Wewnętrzne cierpienia."; "Mistyczne Miasto Boże", Warszawa-Struga,"Michalineum", 2005, s. 66-67)

Brak komentarzy: