17 marca 2010

Odchodzili od Niej pokrzepieni

"W drugim roku życia Maryja poczęła okazywać wielką i czułą miłość do ubogich. Stale prosiła swą świętą matkę o jałmużnę dla nich. Św. Anna, pełna dobroci i miłosierdzia, obdarowywała ubogich, upominając swą córkę, aby ich czciła i kochała. Maryja zaś, doskonaląc się w miłości, prócz tego, co dla ubogich uzyskała od rodziców, odkładała dla nich także część swojego jedzenia; zatem mogła prawdziwiej niż św. Hiob powiedzieć: "Od dzieciństwa mego rosło miłosierdzie ze mną".

Jałmużna obdarowywała Maryja ubogiego w taki sposób, by sprawić raczej wrażenie spłacenia długu sprawiedliwości niż wyświadczania dobrodziejstwa. W głębi duszy mówiła bowiem: "To należy się sprawiedliwie memu bratu i panu; posiadam coś nie zasłużywszy na to wcale - on zaś nie ma tego". W trakcie rozdzielania jałmużny całowała Ona rękę i nogi ubogiego, przez co udzielała jeszcze większej jałmużny jego duszy. Ubodzy odchodzili od Niej pokrzepieni na duszy i ciele."

("Mistyczne Miasto Boże", Maria z Agredy, rozd. VIII)

Brak komentarzy: