PROSZĘ O MODLITWY I AKTY POKUTY DLA WYNAGRODZENIA ZA GRZECHY PRZECIW CZYSTOŚCI
Piąte objawienie w Montichiari miało miejsce w niedzielę 16 listopada 1947 r. Pierina sądziła, że po cudzie Krwi nie będzie już więcej widzieć Najświętszej Panny na tej ziemi. Stało się jednak inaczej.
W tym dniu udała się na Mszę św. o godzinie 7.00. Przyjęła Komunię św. i modliła się gorliwie słowami: „Duszo Chrystusowa, uświęć mnie...”, kiedy poczuła, jak ogarnia ją blask. To Matka Boża, otoczona nadprzyrodzonym światłem, zstępując znad ołtarza ukazała się pośrodku Bazyliki. Pierina wyszła ze swojej ławki, uklękła na środku kościoła i upadła na twarz przed Maryją, Różą Mistyczną. Widziała Ją w białej szacie z różańcem w ręku, pośród olśniewającego światła. Don Luigi i Don Virgilio wyszli z konfesjonałów, gdy ujrzeli tłum ludzi uczestniczących w tym niezwykłym wydarzeniu. Pierina weszła w stan ekstazy, a Maryja przemówiła do niej:
„Nasz Pan, Mój Boski Syn, ma już dość wielkich i licznych zniewag ludzi, grzeszących przeciw czystości. Chciał zesłać potop kar. Wkroczyłam, błagając raz jeszcze o miłosierdzie. Oto dlaczego proszę o modlitwy i akty pokuty dla wynagrodzenia za grzechy.”
Posadzka Bazyliki była brudna, ponieważ padał deszcz, tymczasem Matka Boża mówiła dalej: „Na znak pokuty i oczyszczenia uczyń znak krzyża językiem na czterech połączonych płytkach. Niechaj się one staną znakiem Moich odwiedzin i niech już nikt po nich nie stąpa.”
Pierina poprosiła Matkę Bożą o pobłogosławienie Włoch, papieża, kapłanów i całego świata. Maryja, Róża Mistyczna, skinęła głową, po czym wyciągnęła dłonie w geście opieki i powiedziała: „Jeśli będziesz wspaniałomyślna, otrzymasz jeszcze więcej łask, nawet dla całego świata.”
Pierina poprosiła, aby Matka Boża zabrała ją od razu do nieba. Niebieska Matka uśmiechnęła się tylko, a potem powoli zniknęła.
Tym razem bardzo liczna rzesza obserwowała ekstazę w Bazylice w Montichiari i słyszała słowa Pieriny kierowane do Matki Bożej. Zaznaczono też cztery płytki. Zaraz potem Don Luigi poprosił Pierinę do zakrystii, aby dowiedzieć się szczegółów o tym objawieniu. Następnie wyprowadził ją bocznymi drzwiami w zakrystii, aby zachować jak największą dyskrecję w odniesieniu do tego, co się stało.
Marino Parodi, "Montichiari – Fontanelle: trzy miecze... trzy róże..."
Stella Maris 371, str. 10-13
http://voxdomini.com.pl/vox_nr/vox69-70a.htm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz